Uncategorized

Bartömning

Hejsan hopsan!

Nie pisałam nic od dwóch miesięcy, bo miałam dość dużo do roboty. Teraz też mam, ale jest sesja – toteż każda czynność, nawet rozwiązywanie quizu “Jakim warzywem jesteś?” wydaje się luksusem na który nagle mogę sobie pozwolić.

Nie odczuwają tego moi znajomi ze Szwecji. Jako że nie można się nadwyrężać (stąd też propozycja skrócenia dnia pracy do 6 godzin), szwedzcy studenci mają dzisiaj ostatni dzień zajęć. I egzaminów. Mój ostatni egzamin trwa 3 dni i kończy  się 3 lipca. Dla Szwedów jest to szokujące,

lagom

dla mnie tylko bolesne.

Tym bardziej bolesne, że ostatni dzień egzaminów oznacza także bartömning.  Stosując tu zasady ekwiwalencji formalnej proponowane przez Nidę (jak wspominałam, mam sesję), można to przełtłumaczyć dosłownie jako opróżnianie baru. Czyli: WSZYSTKO MA ZEJŚĆ. Jako że Szwecja nie jest tanim alkoholowo krajem, a studenci nie są najbogatszymi ludźmi na świecie, szwedzkie bary wychodzą na przeciw potrzebom społeczeństwa: od 22 do zamknięcia (tj. do szalonej godziny 2) co godzinę obniżane są ceny napojów wyskokowych (jak Kubitzsky proponuje tłumaczyć w swoim słowniku wyraz “alkoholen”).

Jako że w studenkich barach ceny i tak są niskie, wiąże się to z dwoma rzeczami:

1. Jest mnóstwo ludzi.

2. Kolejki są ogromne, więc kupuje się 3 rzeczy na zapas, żeby można było się cieszyć ciepłym, rozgazowanym piwkiem.

3. WSZĘDZIE JEST MNÓSTWO PIJANYCH W SZTOK SZWEDÓW.

Wszystkie trzy dość nieprzyjemne.

 

Przeżyłam tylko jeden bartöming, po zakończeniu tamtego semestru. Wolałabym go nie opisywać, powiem tylko, że o 1:30 piwo kosztowało 10 koron (lub przynajmniej tak to pamiętam). Ktoś chyba próbował zrobić supermena na fotelu, ale spadły mu spodnie. Jakieś dziewczyny płakały w łazience. Pewnie zdarzyło się coś jeszcze co byłoby warte wzmianki, ale nie bardzo pamiętam. TO BYŁO DAWNO.

Zupełnie nie rozumiem, czemu w naszym pięknym nadwiślańskim kraju nie stosuje się takich praktyk. Uprzedzam sprzeciwy – nie, piwo za czwórkę w Uniwerze o 12 to NIE TO SAMO.

 

Bartömning towarzyszą również imprezy w akademikach. W Skövde, które jest i tak place to be, jest wtedy tylko jedno place to be. Wspominała kiedyś o tym Wikipedia, ale nie wiedzieć dlaczego ktoś skasował tę bezcenną informację. Więc podczas gdy wszyscy moi szwedcy znajomi będą szaleć w Norrze, zasypywać mnie tonem zamazanych fotek z rączki z cydrem, ja już zrobiłam swoją imprezową fotkę tego wieczoru.

BLOG

 

Morał: w Polsce podczas opróżniania barów, następuje napełnianie mózgów.

Choć to moim zdaniem kwestia dyskusyjna.

 

Standard

2 thoughts on “Bartömning

  1. N. says:

    Cześć, Zuziu. Choć nie komentuję, czytam Cię od jakiegoś czasu, dziś dla porządku zostawiam ślad swojej systematycznej obecności na Twoim blogu. Ze Szwecją nic mnie nie łączy, jednak lubię czasem szerzej otworzyć sobie okno na świat. Podoba mi się sposób, w jaki opisujesz otaczającą Cię rzeczywistość – bez owijania w bawełnę, jednak nie obraźliwy.
    Powodzenia na egzaminach. Pozdrawiam z Japonii.

Leave a comment